Był sobie kiedyś zakonnik cwany,
Co zamiast pisać, opróżniał dzbany,
Skrybów pełno sobie sprawił,
I się dalej dobrze bawił,
Piszcie więc za niego drogie pany.
Żarty skrywane w tekście. Czasem ukryte, czasem jawne. Nieposkromiony czarny humor w tle. Na blue monday, czarny czwartek, piątek trzynastego i każdy inny dzień tygodnia.
Był sobie kiedyś zakonnik cwany,
Co zamiast pisać, opróżniał dzbany,
Skrybów pełno sobie sprawił,
I się dalej dobrze bawił,
Piszcie więc za niego drogie pany.
Hitler tańczy Paso doble
Paląc swe opony dobre.
A Bogurodzica
Tak się tym zachwyca,
Aż pęka jej serce szczodre.
A opony nadal dobre.