niedziela, 25 lutego 2024

Murzyn może być tylko jeden, chyba, że jest ich dwóch

 

Późno w nocy, czarna dziura,

Aż gęsieje twoja skóra,

Dotrzeć szybko chcesz do domu,

Nie narazić się nikomu,

Wtem, w ciemności dwa punkciki,

Białe jak albinos dziki,

I już waha się twój krok,

Chciałbyś umknąć zwinnie w bok,

Lecz wokoło tylko mury,

Idziesz naprzód, los ponury.

Co się w tej pomroce chowa,

Czy to latająca głowa?

Zbliżasz się doń, on już czeka,

Przypomina on człowieka,

Co go raz widziałeś w kinie,

I twa groza szybko minie,

Bo choć ciemna jest karnacja,

Szybka będzie dziś tu akcja,

Zbudowany jak patyczek,

Zwalić z nóg go może prztyczek,

Zbierasz się więc na odwagę,

Zwracasz dzielnie mu uwagę,

On zaś widzi, że tyś gość,

I, że nie dasz sobie w kość,

I się prędko on odwraca,

Dziś nie złapie tu pajaca,

Ale za nim dwa punkciki,

biały uśmiech, nieco dziki,

Murzyn miał być tylko jeden,

Lecz miał kumpli, sztuk ich siedem.

Tu się kończy twa historia,

Dziś nie twoja jest Victoria.

poniedziałek, 12 lutego 2024

Grzyb przeznaczenia

 Nic nie mamy do stracenia

Oprócz grzyba przeznaczenia.

Tak się najadł gruszek, kaszki,

Aż przestały ćwierkać ptaszki.

Nowy diesel wpadł pod koła,

Jeszcze też wybuchła szkoła.

Zamieć zmiotła rowów kilka,

Nawet z siana znikła szpilka.

Kogut dostał dzisiaj chrypy,

Świnie przeszły sezon grypy.

Tylko grzyby rosną sobie,

Więc z grzybami nic nie zrobię.