Pokazywanie postów oznaczonych etykietą #pączek. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą #pączek. Pokaż wszystkie posty

sobota, 10 kwietnia 2021

Pączek fatalista i jego Paź

Na zapomnianym trakcie, zza niewielkiego pagórka wyłaniają się dwie postacie. Jedna dostojnie kroczy, czy może raczej dostojnie kroczy koń, gdy postać niedbale zasiada na jego grzbiecie, obok zaś powoli truchta ich kompan. Niezwykła to para, Pan i jego Paź. Podróżują nieznanymi drogami, a wszystko spływa po nich jak dżem po łabędziu. I choć Paź wciąż czasem sam staje zadziwiony przez przygody, które ich spotykają, to jednak Pan zawsze ma odpowiedź co do przyczyn ich niedoli - wszystko co nas spotyka na świecie, dobrego i złego, zapisane jest w lukrze. Gdy zatem koń potknął się o kamyczek lekko odstający od normy drogi, a jego jeździec wylądował twarzą na piaszczystej posypce ze skórki pomarańczowej, Pan wstał niewzruszony, nawet nie otrzepując nazbieranego brudu, po czym ponownie wspiął się na siodło z pomrukiem: „wszystko jest zapisane w lukrze”. Innym razem, gdy kamraci postanowili przycupnąć w cieniu pobliskiej lipy, napotkali kolonie dzikiej róży, z której łatwo było im przyrządzić marmoladowe pyszności. Kiedy całe och wnętrze przypominało różane nadzienie, Pan wydał z sobie kolejny pomruk, brzmiący trochę jak: „to było zapisane w lukrze”, po czym zaczął głośno chrapać do akompaniamentu cichego oddechu Pazia.

Przemierzali zatem bezdroża wspólnie, a losy ich od dawna zapisane były w lukrze. Dokąd zmierzali? Nie wiadomo. Jak długo jeszcze będą iść do celu? Na co komu ta wiadomość? A gdy w Tłusty Czwartek Pączek Fatalista i jego Paź spotkają wygłodniałego wędrowca i skończą swą wyprawę jako strawa przypadkowego włóczęgi, to wszystko było już zapisane w lukrze.

Następny temat: Depresja bez ograniczeń.
Termin: 24.04.2021