Zanim się obejrzałam, Uranos i Gaja wyszli z sali. Na podwórku tylko dudniły ich kamienne kroki. Ja tymczasem zostałam sama w dolnym rogu lustra. Siedziałam tak przez dłuższą chwilę, zastanawiając się w ogóle jak ja się tu znalazłam. Droga była kręta i wyboista.
Żarty skrywane w tekście. Czasem ukryte, czasem jawne. Nieposkromiony czarny humor w tle. Na blue monday, czarny czwartek, piątek trzynastego i każdy inny dzień tygodnia.
niedziela, 29 stycznia 2023
Na wstecznym do A...
niedziela, 22 stycznia 2023
Nie ma Morza we Wrocławiu.
Czasem i tak w życiu bywa.
Nie ma Morza we Wrocławiu.
Coś się kończy, coś zaczyna… Nie ma Morza we Wrocławiu. Nie jest to niczyja wina! Nie ma Morza we Wrocławiu. Chodźmy może już do kina? Nie ma Morza we Wrocławiu. Dobra, napij się wpierw wina. Nie ma Morza we Wrocławiu. I co to za krzywa mina? Nie ma Morza we Wrocławiu. Przypominasz manekina. Nie ma Morza we Wrocławiu. No, zacięła się dziewczyna. Nie ma Morza we Wrocławiu. Chyba ma mnie za kretyna? Nie ma Morza we Wrocławiu. Tak, wiem. O nim się nie zapomina.sobota, 11 czerwca 2022
Ucieczka do Czikago
Kiedy życie ci niemiłe
I już zbierzesz w sobie siłę,
Do ucieczki się przygotuj,
I już nie ma tu odwrotu!
Spakuj wszystkie swe drobiazgi,
Trzy grzebyki, kilo miazgi,
Do Czikago, polskiej mekki,
Tu cię żywot czeka lekki!
Truchtaj prędko do roboty,
I nie zaznasz tu sromoty,
A gdy już się stęskni duszka,
Czas jest wracać do garnuszka
Maminego,
Mój kolego,
Tu się kończy twoja dróżka.
poniedziałek, 30 maja 2022
Spotkajmy się na Wawelu
Wśród uliczek bardzo wielu,
W rytm i takt ptasiego trelu,
Słowa noszę,
Lecz nie proszę;
„Spotkajmy się na Wawelu”.
sobota, 14 maja 2022
Z wiedźminem za pan brat
Jak ogromny jest ten świat,
Ja jemu bratem, a to mój brat.
I choćbyś do kuma po gumę wpadł,
Wiedźmin ci zaraz na głowę spadł.
I zaraz zerwiesz trzy tony róż,
Myśląc, żeś wolny od niego już,
Lecz ten ci siedzi na głowie wciąż
I syczy jak jadowity wąż.
Więc się poddajesz i mówisz, że
Wiedźmin od dzisiaj lumenem jest.
niedziela, 8 maja 2022
Mały elewariat
sobota, 23 kwietnia 2022
Grosza do grosza daj wiedźminowi
Daj grosz do grosza,
Będzie kokosza.
Grosza nie dała,
Bo go nie chciała.
Sakiewkę miała,
Sobie schowała.
I tak cierpiała,
Lubo śpiewała
I zestarzała.
On nadal czeka,
Na grosz z daleka.
Wstrząśnie sakiewką,
Ale nie prędko.
Teraz cierpienie,
W sakwie kamienie.
Da ukojenie
Tylko westchnienie
Dziecięcych dram.
Tymczasem tam
Lutnista śpiewa
Jak stara mewa
O grosz do sakwy,
Co weźmie pan.
poniedziałek, 18 kwietnia 2022
Wirus w cząsteczce wody
Panie , panowie i wszyscy inni
Na mnie uwagę skierować swą winni!
Mamy najnowsze ogłoszenia parafialne,
Wydarzyło się wręcz coś niepowtarzalne!
Przed państwem wirus w cząsteczce wody!
(Bo wirusy nigdy nie wychodzą z mody).
Pytacie, czy znowu powstała nowa odmiana?
Nie! To stary-nowy wirus, co powala na kolana.
Prezentujemy Wam wirusa grypy,
W tym sezonie wracają klasyczne typy,
Tak samo skuteczny jak wszystkie mutacje,
Czekają nas, Moi Drodzy, nowe atrakcje,
Trzymajcie się zatem ronda kapelusza,
Bo grypa w trasę światowa wyrusza!
sobota, 9 kwietnia 2022
Oda do rudości
Wszystkie klasy, wszystkie szkoły,
Bądźcie dziś jak ja wesoły.
Bo zdarzyła się rzecz Wielka,
Nie tak wielka jak za Gierka,
Lecz na pewno większa sprawa,
Bo dziś stałam się Rudawa.
O rudości pospolita!
Wesoła i nieprzykryta!
Ponadczasowa w swym guście
W końcu wyszłaś przy odpuście.
Twoja moc jest mocą moją.
Niechaj trąby teraz grają
I obwieszczą wszem i wobec,
Że rudości trwa proporzec.
O rudości, serce moje!
Życie ci oddaje swoje
I przyrzekam bronić sławy,
Aby każdy był Rudawy.
I tak przyjdzie na tym świecie,
Żeby rudy był na świecie.
Rudy ojciec, Ruda matka,
Rude dziecko i sąsiadka.
Rude wnuki i kuzynki,
Nawet Rude plastry szynki.
Bo w prawdziwym rudym świecie
Wszystko rude jest. Czy wiecie?
sobota, 2 kwietnia 2022
Bez ograniczeń
Nastał czas spełniania życzeń,
zapraszam wszystkich bez ograniczeń!
Inflacja się marzy dwucyfrowa?
System podatkowy znowu od nowa?
A może bitewka z muszkietami?
Trzymajcie się ludzie, wszystko przed nami!
Pandemia w natarciu, pandemia w odwrocie,
Za własny kąt zapłacisz krocie,
Prezydent prowadzi kurs angielskiego,
Idiomów pięknych nauczycie się od niego,
Zimno jest w domu, zimno na dworze,
Paliwa składzik mam już w oborze,
Zdrowia psychicznego mi tylko brakuje,
Za całą resztę ja już podziękuję.
Kwartał pierwszy dopiero mija,
Ktoś tam u góry ze śmiechu się zwija.
Pozostało tylko „powodzenia” z życzeń,
Niech już nastąpi kolejny styczeń.